Z czym kojarzy Wam się dom? Pewnie każdemu z czymś innym. Dla mnie dom, to zapach ciasta unoszący się w powietrzu, Słodki aromat wypełniający przestrzeń obietnicą czegoś słodkiego:). Wchodząc do środka, mimo zmęczenia i czasem mało udanego dnia, uśmiechasz się. Na chwilę, na trochę wracasz w czasy dzieciństwa do małych i prostych przyjemności - kawałka czegoś słodkiego...
Zachciało mi się ciasta. Zabrałem się za najprostsze - drożdżowe. Wrzuciłem trochę drożdży, cukru, mąki...odrobinę poczekałem...trochę się postarałem i do pieca. Oczywiście kruszynki a pod nimi kawałki jabłek. Rzecz jasna trochę trzeba poczekać aż się upiecze, a potem wystygnie. Chwila by posprzątać. Chwila dla luźno pod czaszką plączących się myśli. Jabłka i drożdże towarzyszą ludziom chyba dłużej niż cokolwiek innego w kuchni. W aferę z jabłkami zamieszani byli już Adam i Ewa. Tak plotka głosi:). Zaś co do drożdży - Adam szybko opanował ich wykorzystanie... przy okazji przetworów z jabłek:) zauważył efekt uboczny ich wzrostu - C2H5OH. Tak więc drożdże ludzkość wykorzystywać, już od zarania swych dziejów, opanowała bardzo dobrze. Jest więc ciasto, poszukać trzeba tylko czegoś do ciasta:)
Tak właśnie mi się przypomniało. Wiecie kto efekt pracy drożdży, ten płynny, w szlachetniejszy przemienił trunek? No dobra, może nie tyle szlachetniejszy, co z większą "mocą". Jeśli przekazy nie kłamią, był to pierwowzór wszystkich w literaturze spotykanych wielkich magów, od Merlina do Harry Pottera. On to wynalazł oraz wprowadził do użytku większość szkła dziś spotykanego w laboratoriach. Persona wielce szanowana i znana w całej ówczesnej Europie - Sędziwój. Jemu to zawdzięczamy destylację... Jakiż świat byłby bez niej czasem smutny:). Może czasem warto przy okazji wspomnieć naszego rodaka i wychylić za niego...coś mocniejszego:)
Ciasto już gotowe. Trochę ciepłe, ale nie będę dłużej czekać. Dom pachnie tak, jakim go kocham:). Słodki aromat unosi się wszędzie. Drożdże i jabłka i idealne zestawienie. Mniam:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz