iekawość prowadzi nas w różne miejsca. Pogłębiając swoją wiedzę i doświadczenie niektórzy mają okazję dodać co nieco do wiedzy ogółu. Kawałek po kawałku do naszego wyobrażenia o świecie dodajemy kolejne fragmenty, lepiej lub gorzej odwzorowując rzeczywistość.
Hans Krebs w 1937 roku przedstawił opis końcowego etapu metabolizmu aerobów - organizmów oddychających tlenem. Otrzymał za swoje odkrycie Nagrodę Nobla w 1953...:) Już widzę grymas na twarzy pojawiający się podczas czytania tych słów. Pomijając szczegóły - matka natura wykombinowała jak czerpać zysk z pojedynczych elektronów. Elektron po elektronie wyciska do reszty:).Doszła do perfekcji w oszczędzaniu. Nie marnuje nic. My uczymy się od niej cały czas, podglądając...
Sok pomarańczowy - wyciśnięty z owoców. Pozostają resztki - co z nimi zrobić? Są tam spore ilości wosków ... więc się je odzyskuje i sprzedaje dalej... Mleko - sporo białka, tłuszcze itd - da się zabrać tłuszcze przy okazji trochę białek - i w kartony - mleko 1% lub tp.
Uczymy się coraz więcej. Co raz więcej wiemy... i kombinujemy jak oszukiwać na masową skalę. Sok ze skoncentrowanego soku - a z czego ten koncentrat? Jak "doprawiony" chemią?... Sok pomarańczowy - przypływa w kontenerach - suszona masa owocowa - czy jakkolwiek by ją nazwać. Wystarczy dodać wodę i mamy naturalny sok owocowy. Tfu.... Patrząc na plasterek szynki zastanawiam się co jest w środku. Ile tam jest białka zwierzęcego, a ile dodatków ...np. białek soi, którą Chińczycy fermentują by zlikwidować to, co w niej dla naszego organizmu niekorzystne...No i prace hodowlane mające na celu podniesienie rentowności - podkręcanie metabolizmu zwierzęcia by szybciej rosło... i trafiło do nas...razem z tym czym było karmione...nic nie znika bez śladu...Prawo Liebiga - im mniej czynnika tym większe jego znaczenie... I zaczynamy żyć w chemicznym śmietniku pełnym podnoszących rentowność cząstek...
Nie rozumiejąc swojego metabolizmu dziwimy się jego zaczynającymi się upośledzać funkcjami...chcąc go naprawić z wiarą łykamy rozwiązania podsuwane reklamami...nie konsultując się z lekarzem ani farmaceutą:).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz